ciemno wszedzie glucho wszedzie...


02 marca 2008, 23:42
w chwili rozmyslania calkowicie odcieta od swiata przypomnialy mi sie slowa "cywilizacja stwarza potrzeby których wogóle nie potrzebujemy"
 przez ponad godzine zapewne za sprawa szalejacej emmy cale nasze osiedle okryl mrok rozswietlany gdzie niegdzie pojedynczymi blaskami swiec, jak zwykle przygotowana jak prawdziwy harcerz nie mialam nawet wypalonej swieczki w domu pogrozona w ciemnosciach z odrobina baterii w laptopie ktory i tak zdawał sie byc calkowicie bezuzetczny bez podlaczenia do internety, zdalam sobie sprawe jak badzo jestesmy uzaleznieni od tych roznych wygod jak prad, w czasach kiedy powoli zaczyna brakowac surowcow na ziemi, ciekawa perspektywa nas czeka jezeli nasze madre glowy nie zrobia nic z tym problemem ja osobiscie bylam gotowa juz sie polozyc spac bo przeciez nawet ksiazki nie poczytam ...
powoli zaczynam sie juz sama gubic w tych swoich rozkminkach wiec chyba zakoncze te dywagacje na dzisiaj milej nocy wszystkim :) 
03 marca 2008, 13:48
no cóż tacy ludzie każdy myśli że od niego nic nie zależy, ale może gdyby choć co 5 człowiek pomyślał zgaszę zbędną żarówkę to może by coś się zaczęło dziać????
masz rację zabardzo się porzyzwyczailiśmy do tego wszystkiego
03 marca 2008, 11:25
o tej godzinie , ja moge zyczyc co najwyzej milego poludnia :)

Dodaj komentarz